Charlie Whiting w mocnych słowach odpowiedział Niki Laudzie na krytykę związaną z przerwaniem wyścigu o GP Wielkiej Brytanii na blisko godzinę po tym jak auto Kimiego Raikkonena uszkodziło bandę okalającą tor.
Wyścig już na pierwszym kółku został przerwany, a sędziowie uznali, że uszkodzona banda wymaga naprawy. Służbom porządkowym wymiana uszkodzonych metalowych barier zajęła blisko godzinę.Niki Lauda, trzykrotny mistrz świata F1, skrytykował taką decyzję, sugerując, że szanse na powtórkę w tym samym miejscu takiego wypadku były praktycznie zerowe, a sprawę można było szybko załatwić stawiając w tym miejscu przenośną bandę z opon.
„Szanse na powtórzenie tego wypadku były zerowe” mówił prezes zespołu Mercedesa. „FIA dba o każdy najmniejszy szczegół a wielu ludzi po prostu wyłącza telewizory w tym czasie.”
Charlie Whiting, dyrektor wyścigów FIA, dopytywany o to czy Lauda miał racje, odpierał: „Absolutnie nie. Komentarze Niki nie były pomocne, gdyż on wykazał się zerową wiedzą na temat bezpieczeństwa.”
„Śmieszne jest tłumaczenie, że wypadek nie powtórzy się ponownie w tym samym miejscu.”
„Gdybyśmy powiedzieli po wypadku Felipe Massy z 2009 roku, że sprężyna nigdy już nie uderzy w głowę kierowcy, wtedy nie mielibyśmy całej tej kampanii mającej na celu stworzenie wytrzymalszych wizjerów.”
„Trzeba także wspomnieć, że Kimi wyszedł z tego potężnego wypadku w zasadzie bez szwanku, co jest dowodem na to jakie w ostatnich latach poczyniliśmy postępy w zakresie bezpieczeństwa.”
Whiting zgadza się z Laudą co do krytyki Kimiego Raikkonena, który jego zdaniem powracał na tor w niezbyt bezpieczny sposób.
„Lepiej byłoby, gdyby Kimi bardziej uważał przy powracaniu na tor” mówił Whiting, jednocześnie zaprzeczając jakoby w tym przypadku winę za wypadek w jakimkolwiek stopniu ponosił tor Silverstone.
„To problem na każdym torze. Niemożliwe jest ułożenie trawy równo z torem czy krawężnikami. Kierowcy powinni zostać poinformowani w przyszłości, aby powracali na tor z rozsądną prędkością.”
09.07.2014 10:15
0
Charlie według mnie ma rację.bezpieczeństwo kierowców jest najważniejsze.
09.07.2014 10:42
0
Lauda ma według mnie rację. Zastawienie dziury oponami byłoby wystarczające.
09.07.2014 11:00
0
Bezpieczeństwo jest najważniejsze ale Lauda ma rację. Można to było załatwić o wiele szybciej.
09.07.2014 13:07
0
Dobrym przykładem będzie tutaj Kubica gdy trafił na przerwaną bande
09.07.2014 13:16
0
"Kierowcy powinni zostać poinformowani w przyszłości, aby powracali na tor z rozsądną prędkością." Czyli jaką? Dużo mniejszą niż jadących obok po torze bolidów? Gada bzdury byle przerzucić odpowiedzialność na kierowców a winni są projektanci toru. Robienie asfaltowych poboczy po których można szybko jechać i przedzielanie tego trawą i tarkami to czysta głupota! No chyba że ma to służyć uatrakcyjnianiu widowiska...
09.07.2014 17:31
0
Jakiś sensownych argumentów Whiting nie podał - a sytuację Massy nie można porównać z wypadkiem Kimiego, bo Formuła 1 nie rozgrywa 19 wyścigów tylko na Silverstone. A sprężyna może odpaść z bolidu na każdym torze i dlatego w tamtym wypadku niebezpieczeństwo rosło.
09.07.2014 17:38
0
Dziadzius Lauda ostatnio zabiera glos zbyt czesto a tu wykazal sie skrajna glupota. Kozaczy jak to nie on jedzi po torze ciekawe czy bylby taki cwaniak jak sam mialby jechac po uszkodzonym torze a swoje statystyki ze szasne sa zerowe niech sobie wsadzi bo szanse ze Kubica trafi w rozkrecona bande tez byly zerowe i cale cmentarze sa takich ludzi co w ta zerowa szanse trafili. Lauda gada byle gadac a jakby drugi kierowca wpadl w ten odcinek i sobie cos zrobil to Lauda wzialby na siebie odpowiedzialnosc wypadku ?? Najlepiej cwaniaczyc bez odpowiedzialnosci skoro przewidziano tam stalowa bande to znaczy ze banda z opon jest nie odpowiednia i tyle mogli co najwyzej zrobic to troche szybciej.
09.07.2014 23:05
0
Lauda zazwyczaj pieprzy głupoty ale tutaj się z nim zgodzę. A te argumenty o Kubicy to już jakaś paranoja, jak się rajdy mają do wyścigów? Nijak. Bariera była uszkodzona praktycznie w połowie długiej prostej. Gdyby to był wyjazd z jakiegokolwiek zakrętu, wtedy nie miałbym wątpliwości, mogą naprawiać nawet 2h, ale w takim miejscu mogli sobie darować.
10.07.2014 00:16
0
@ wheelman a co niby do rzeczy ma ze bariera jest uszkodzona na prostej czy na zakrecie co Ty masz 3 latka i nigdy auta nie prowadziles ?? Jak widac po Kimim na prostej tez mozna przywalic w bande. Moze wystrzelic opona moga zderzyc sie zawodnicy troche wyobrazni... idac Twoim tokiem rozumowania w wyscigach na 1/4 mili nie powinno byc wypadkow bo jest przeciez prosta. A przyklad Kubicy jest jak najbardziej na miejscu bo pokazuje wlasnie te "zerowe szanse"
10.07.2014 16:27
0
to może idąc dalej tym trendem zróbmy tak, że kierowcy będą siedzieć w symulatorach a po torze będą jeździć bolidy bezzałogowe ?! w nascar jakoś nie mają problemów z bandami
12.07.2014 13:30
0
Po co robić asfaltowe pobocza i jednocześnie oddzielać je trawą od toru? Lauda ma rację, a Whiting chce zrzucić winę na kierowców. Po to są asfaltowe pobocza chyba, żeby wrócić jak najszybciej na tor, tak? Kimi miał niestety pecha bo trafiło mu się takie oddzielenie. W bolidach sprzed roku 2009 pewnie opanowałby bolid i nic by nie stało się.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się